A17/30 ::: Adoracja wynagradzająca


 

 

Adoracja wynagradzająca – św. Siostra Faustyna

– Z „Dzienniczka” św. Siostry Faustyny:
 
O Jezu, boski Więźniu miłości, kiedy rozważam miłość Twoją i wyniszczenie dla mnie, to zmysły mi ustają: kryjesz bowiem swój niepojęty Majestat i zniżasz się do mnie, tak nędznej istoty. O Królu chwały, choć taisz swą piękność, jednak wzrok mojej duszy rozdziera tajemnicę zasłony. Widzę anielskie chmury, które nieustannie oddają Ci cześć, słyszę moce niebieskie, które bez przystanku Ciebie uwielbiają, nucąc wiecznie: Święty, Święty, Święty! Któż zdoła pojąć Twoją miłość i niezgłębione miłosierdzie dla nas! O Więźniu miłości, zamykam me biedne serce w Twoim Tabernakulum, ab Cię nieustannie, dzień i noc adorowało. Nic mi w tym nie przeszkodzi, chociaż fizycznie znajdować się będę daleko, to jednak serce moje zawsze jest z Tobą. Dla miłości nie masz tam, ani przeszkody. I dlatego, o Jezu dobry, ustawicznie będę Cię pocieszała za wszystkie niewdzięczności, bluźnierstwa, za nienawiść bezbożnych, za oziębłość Twoich wyznawców, za świętokradztwa dusz Tobie poświęconych. O Jezu utajony, pragnę przed tronem Twojego miłosierdzia płonąć jak wieczna lampka, w której czysta oliwa pali się i wyniszcza, żeby świecić wśród mroków, cieszyć w osamotnieniu, ogrzewać zlodowaciałe serca za tych wszystkich, którzy o Tobie zapominają… Nieustannie Cię błagam za konającymi grzesznikami. O nierozdzielna Trójco Święta, Jedyny Boże, bądź błogosławiona i wiecznie uwielbiana za ten niepojęty dar, za nigdy niewyczerpany testament miłosierdzia! O Jezu, Chlebie życia, żeby przebłagać Twój majestat za wszystkie zniewagi Tobie wyrządzone, będę w milczeniu i z poddaniem się woli Bożej przyjmowała wszelkie upomnienia, doświadczenia, krzyże i upokorzenia, aby w ten sposób aby choć w części wynagrodzić niewdzięczność tylu serc.  Duszy zaś śpiewać będę nieustanny hymn dziękczynienia, uwielbienia i miłości ku chwale Stwórcy, Zbawiciela i Dobroczyńcy mojego.
Amen.
 
Me serce ciągnie, gdzie mój Bóg ukryty,
gdzie dzień i noc pozostaje z nami
Białą Hostią spowity,
kieruje całym światem, obcuje z duszami
Me serce ciągnie, gdzie mój pan się ukrywa,
gdzie Jego miłość wyniszczona,
lecz serce me czuje, że tu jest woda żywa.
To mój Bóg żywy, choć kryje Go zasłona.
O Jezu mój, z ufności ku Tobie
Wiję wieńcy tysiące i wiem,
że rozkwitną wszystkie,
kiedy je oświeci Boskie Słońce.
O wielki, Boski Sakramencie,
który kryjesz mego Boga,
Jezu, bądź ze mną w każdym momencie,
a serca mego nie obejmie trwoga.
(Dz 4, 1591)

*
Uwielbiajmy miłosiernego Boga Ojca, od którego pochodzi nasze zbawienie.

– Jesteś naszym życiem, Panie, nasz Boże.

Błogosławiony jesteś, Ojcze naszego Pana, Jezusa Chrystusa, który w swoim wielkim miłosierdziu obdarzyłeś nas nowym życiem i nadzieją przez zmartwychwstanie swojego Syna.
– Jesteś naszym życiem, Panie, nasz Boże.

Ty stworzyłeś człowieka na Twoje podobieństwo i odnowiłeś go w Chrystusie, upodabniaj nas do obrazu Twego Syna.
– Jesteś naszym życiem, Panie, nasz Boże.

Ulecz nasze serca zranione zazdrością i nienawiścią, wlej w nie miłość daną przez Ducha Świętego.
– Jesteś naszym życiem, Panie, nasz Boże.

Zapewnij dzisiaj pracę robotnikom, daj chleb głodnym, pociesz strapionych, obdarz wszystkich ludzi łaską i zbawieniem.
– Jesteś naszym życiem, Panie, nasz Boże.
 
 

Modlitwa na zakończenie:
Wszechmogący Boże, daj nam głębokie poznanie tajemnicy zbawienia, abyśmy wyrwani z mocy nieprzyjaciół, bez trwogi Tobie wiernie służyli po wszystkie dni nasze. Przez naszego Pana, Jezusa Chrystusa.
Amen.
 

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *