A22/30 ::: Ojcze nasz – 3
Ojcze nasz – rozważanie bł. Karola e Foucauld cz. 3
„Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy”… Zaniósłszy modlitwy do Boga o to, co stanowi cel życia naszego Pana i naszego życia, poprosiwszy Go o to, co najbardziej nieodzowne, żeby ten cel osiągnąć, i poprosiwszy Go o to dla wszystkich ludzi, wzniósłszy ku Niemu westchnienie pragnienia prosząc go o ten chleb Eucharystii, którym jest On sam, wyniesieni tak wysoko przypominamy sobie, czym jesteśmy, przypominamy sobie o niezmierzonej nędzy naszej duszy, która ma takie aspiracje, takie pragnienia, takie potrzeby, taki cel… I, ujrzawszy to, powiadamy: „Miej litość nad nami, bo jesteśmy grzesznikami”. Prosimy z całej duszy o odpuszczenie zarówno dla nas, jak i dla tych, którzy znieważyli Boga. Widzimy, jak straszne są nasze grzechy, jak odrażające są dla Boga, jak bardzo go obrażają, znieważają, jak bardzo Pan nasz w swym sercu wycierpiał każdą tę zniewagę uczynioną swemu Ojcu, jakie cierpienia zechciał znieść, aby za nie odpokutować, jak wiele Go kosztowały… I teraz wchodząc w uczucia naszego Pana prosimy Boga o przebaczenie z pokorą i z kruchą, o przebaczenie naszych zbrodni. Myśmy sami Go obrazili, inni Go obrazili i ból z tego powodu wyrywa się z naszych ust krzykiem: “Odpuść nam nasze winy!”… I jednocześnie – ponieważ czujemy, że nie można poważnie prosić o przebaczenie drugiego, jeśli samemu się nie przebacza, ponieważ z resztą jasno widzimy, że wszystkie obelgi, którymi można byłoby nas znieważyć, są niczym w zestawieniu z tymi, którymi myśmy znieważyli Boga – zapewniamy, że przebaczamy, że za nic uznajemy zło, które ktoś mógł nam wyrządzić, że spoglądamy na nie, żeśmy o nim zapomnieli… I błagamy Boga, by i On odpuścił nam nasze bezmierne zniewagi względem niego… O przebaczenie, jak i o łaskę, prosi się nie dla siebie tylko, ale dla wszystkich ludzi.
“Nie pozwól nam popaść w pokusę “… Panie mój, wyjaśnij mi, co chcesz, abym tą prośbą wypraszał i dlaczego chcesz, żebym o to prosił bardziej niż o co innego… Ta prośba jest krzykiem, krzykiem każdej godziny, każdej minuty, krzykiem „Na pomoc!”. Musi mieć swoje miejsce w pacierzu, bo jako prośba konieczna we wszystkich momentach życia, ten krzyk musi znaleźć się w każdej modlitwie. Do tego stopnia jestem otoczony przez nieprzyjaciół, że nie tylko nie mogę osiągnąć swojego celu, nie wołając w każdej chwili: „Na pomoc”, ale nie mogę nawet wypowiedzieć krótkiej modlitwy bez krzyku: „Na pomoc”… Nasz Pan każe mi zanosić tę prośbę w pacierzu z tego względu, że jest mi ona nieodzowna w każdej chwili, że musi się znaleźć, jak krzyk duszy, sto razy w każdej modlitwie i z tego też względu, żeby nauczyć słać ku niemu bezustannie, w każdej godzinie, ten krzyk: „Na pomoc!”.
„Zbaw nas ode złego“… Wyzwól mnie od grzechu, jednego prawdziwego zła, jednego zła, które Ciebie obraża, które Ciebie boli! Oswobodź od grzechu wszystkich ludzi; w ten sposób będą święci, a ich świętość Ciebie otoczy chwałą. Twoja chwała się objawi, ich zbawienie zostanie zapewnione, a niczego innego nie chcemy. Zbaw nas zatem od złego, od grzechu, mój Boże, abyś Ty doznał chwały, aby ludzie zostali zbawieni… Prośba ta obejmuje – jak trzy pierwsze – wszystko, o co mamy prosić, wszystko, co stanowi nasz cel, cel Kościoła, cel życia naszego Pana tu, na… Lecz zawiera wszystko na sposób pośredni i powraca do nas samych przez prośbę o jedną z rzeczy niezbędnych do urzeczywistnienia naszego celu, podczas gdy trzy pierwsze zdania są prośbą wprost o nasz cel ostateczny – o chwałę Bożą.
„Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy”… Zaniósłszy modlitwy do Boga o to, co stanowi cel życia naszego Pana i naszego życia, poprosiwszy Go o to, co najbardziej nieodzowne, żeby ten cel osiągnąć, i poprosiwszy Go o to dla wszystkich ludzi, wzniósłszy ku Niemu westchnienie pragnienia prosząc go o ten chleb Eucharystii, którym jest On sam, wyniesieni tak wysoko przypominamy sobie, czym jesteśmy, przypominamy sobie o niezmierzonej nędzy naszej duszy, która ma takie aspiracje, takie pragnienia, takie potrzeby, taki cel… I, ujrzawszy to, powiadamy: „Miej litość nad nami, bo jesteśmy grzesznikami”. Prosimy z całej duszy o odpuszczenie zarówno dla nas, jak i dla tych, którzy znieważyli Boga. Widzimy, jak straszne są nasze grzechy, jak odrażające są dla Boga, jak bardzo go obrażają, znieważają, jak bardzo Pan nasz w swym sercu wycierpiał każdą tę zniewagę uczynioną swemu Ojcu, jakie cierpienia zechciał znieść, aby za nie odpokutować, jak wiele Go kosztowały… I teraz wchodząc w uczucia naszego Pana prosimy Boga o przebaczenie z pokorą i z kruchą, o przebaczenie naszych zbrodni. Myśmy sami Go obrazili, inni Go obrazili i ból z tego powodu wyrywa się z naszych ust krzykiem: “Odpuść nam nasze winy!”… I jednocześnie – ponieważ czujemy, że nie można poważnie prosić o przebaczenie drugiego, jeśli samemu się nie przebacza, ponieważ z resztą jasno widzimy, że wszystkie obelgi, którymi można byłoby nas znieważyć, są niczym w zestawieniu z tymi, którymi myśmy znieważyli Boga – zapewniamy, że przebaczamy, że za nic uznajemy zło, które ktoś mógł nam wyrządzić, że spoglądamy na nie, żeśmy o nim zapomnieli… I błagamy Boga, by i On odpuścił nam nasze bezmierne zniewagi względem niego… O przebaczenie, jak i o łaskę, prosi się nie dla siebie tylko, ale dla wszystkich ludzi.
“Nie pozwól nam popaść w pokusę “… Panie mój, wyjaśnij mi, co chcesz, abym tą prośbą wypraszał i dlaczego chcesz, żebym o to prosił bardziej niż o co innego… Ta prośba jest krzykiem, krzykiem każdej godziny, każdej minuty, krzykiem „Na pomoc!”. Musi mieć swoje miejsce w pacierzu, bo jako prośba konieczna we wszystkich momentach życia, ten krzyk musi znaleźć się w każdej modlitwie. Do tego stopnia jestem otoczony przez nieprzyjaciół, że nie tylko nie mogę osiągnąć swojego celu, nie wołając w każdej chwili: „Na pomoc”, ale nie mogę nawet wypowiedzieć krótkiej modlitwy bez krzyku: „Na pomoc”… Nasz Pan każe mi zanosić tę prośbę w pacierzu z tego względu, że jest mi ona nieodzowna w każdej chwili, że musi się znaleźć, jak krzyk duszy, sto razy w każdej modlitwie i z tego też względu, żeby nauczyć słać ku niemu bezustannie, w każdej godzinie, ten krzyk: „Na pomoc!”.
„Zbaw nas ode złego”… Wyzwól mnie od grzechu, jednego prawdziwego zła, jednego zła, które Ciebie obraża, które Ciebie boli! Oswobodź od grzechu wszystkich ludzi; w ten sposób będą święci, a ich świętość Ciebie otoczy chwałą. Twoja chwała się objawi, ich zbawienie zostanie zapewnione, a niczego innego nie chcemy. Zbaw nas zatem od złego, od grzechu, mój Boże, abyś Ty doznał chwały, aby ludzie zostali zbawieni… Prośba ta obejmuje – jak trzy pierwsze – wszystko, o co mamy prosić, wszystko, co stanowi nasz cel, cel Kościoła, cel życia naszego Pana tu, na… Lecz zawiera wszystko na sposób pośredni i powraca do nas samych przez prośbę o jedną z rzeczy niezbędnych do urzeczywistnienia naszego celu, podczas gdy trzy pierwsze zdania są prośbą wprost o nasz cel ostateczny – o chwałę Bożą.
Wszechmogący Boże, nasz Ojcze, uprzedzaj swoim natchnieniem nasze czyny i wspieraj je swoją łaską, aby każde nasze działanie od ciebie brało początek i w tobie znajdowało dopełnienie. Przez naszego Pana, Jezusa Chrystusa.
2010; 78 6 407 17 can you buy priligy online 0 percent this year, has become a focal point of discontent against the unpopular left right coalition government
Hello there! Do you know if they make any plugins to assist
with SEO? I’m trying to get my website to rank for
some targeted keywords but I’m not seeing very good success.
If you know of any please share. Cheers!
You can read similar article here: Eco wool
[url=https://fastpriligy.top/]priligy review youtube[/url] Both cyclosporine and tacrolimus frequently cause hypertension and hyperkalemia